poniedziałek, 15 listopada 2010

Nie można mieć wszystkiego

Taka anegdotka-opowiastka.
Przyszedł do mnie mój 8-letni bratanek. Chwali się, że ma zaoszczędzone 30 złotych.
- to kupa forsy - mówię (właściwie to...) i spytałem skąd tyle ma?! Od razu, tak jakby spodziewał się tego pytania, odpowiedział: Jak wypadnie Ci ząb, to musisz włożyć go pod poduszkę, a rano zamiast zęba jest 10 złotych. Hmmm to wszystko jasne - powiedziałem, a na jego twarzy wyrysował się szczerbaty uśmiech. Z ciągle rozradowaną twarzą i jakby pełen satysfakcji powiedział:
- A mój brat, to on nie ma wcale pieniędzy!
A po chwili ze smutkiem:
- Ale ma zęby....

5 komentarzy:

  1. Ot dawne czasy, łza się w oku kręci.Dziś nie mam ani tego ani tego.No cóż SKS.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna przypowieść, jak z Biblii;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam mimo utraty wszystkich zębów mlecznych nie dostałem za nie ani grosza.

    Pb

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam wszystkie i trzymam w szufladzie jako kapitał, nawet jeśli to wszystko jest bujdą... ostrożności nigdy za wiele!

    OdpowiedzUsuń
  5. czego sie nie robi dla pieniedzy ;P

    OdpowiedzUsuń