środa, 5 października 2011

Martwy blog roku 2011

Z przyjemnością chcę poinformować państwa, że ten cichy, spokojny i nudny blog, został wyróżniony nagrodą „Martwy blog roku 2011”. Wyróżnienie to jest dla mnie o tyle wyjątkowe, że nagrody za rok 2011 zwykło się przyznawać, dopiero w roku 2012 – to znaczy, wtedy kiedy rok się skończył i nic już wydarzyć się nie może. Szanowne jury stwierdziło jednak, że nagrodę można z czystym sumieniem przyznać już teraz – motywując swoją decyzję słowami: Jeszcze nigdy w polskim Internecie, ani nawet w całym bloku wschodnim nikt tak umiejętnie (nie)prowadził swojego bloga…” Koniec cytatu.
Oglądając rozmaite gale rozdania nagród, widziałem jak to wyróżnieni dziękują i mówią ładne rzeczy… Tak też mam zamiar się zachować i spróbuję.

Przede wszystkim chciałbym podziękować Wam – czytelnikom, bo liczba odwiedzin, to niewątpliwie Wasza zasługa. Nie potrafię wyobrazić sobie tego osiągnięcia bez Was. To Wy tworzycie tego bloga! (nie, tutaj to chyba trochę przesadziłem – trzeba inaczej) To dzięki Wam, ten blog jest taki jaki jest, (cholera, gdybym to ja był czytelnikiem, to po tym zdaniu obraziłbym się. Inaczej). To nasz wspólny sukces i każdy z nas ma w niego wkład. Mój: taki, że nie wklepałem tu ani jednego słowa od trzech miesięcy, może dłużej. Z kolei wasz, że stanęliście na wysokości zadania i nie odwiedzaliście tego miejsca równie długo. Dziękuję i pozdrawiam również moją mamę (bo mamę zawsze warto pozdrowić) i kota, za to, że jedyny raz kiedy chciałem coś napisać w połowie sierpnia spał smacznie na moim komputerze, zniechęcając mnie do podjęcia czynności otworzenia go. Równocześnie zapewniam, że to nie koniec sukcesów w tej dyscyplinie. Obiecuję dalszą ciężką pracę, oraz walkę o kolejne wyróżnienia.

A teraz bardziej na poważnie (jeśli można o jakiejkolwiek powadze w tym miejscu pisać). Pomyślicie sobie. ‘Oho znów pisze o byle czym, bo nie ma pomysłów’. Otóż po pierwsze pomysłów, to on ma co nie miara, ale jedne zbyt durne, drugie zbyt poważne, a jeszcze inne to aż głupio, lub szkoda w tekst zamieniać, po drugie od zawsze pisałem tu o byle czym… Wakacje się skończyły i wierzcie lub nie, teraz mam więcej czasu! W tym miejscu naprawdę obiecuję poprawę i to w tę dobrą stronę. Pozdrawiam i do przeczytania.
Obibob/k

1 komentarz: